Narracja Uniwersytet Rzeszowski
13-14 XI 2017
„…głos w dyskusji…” z wystąpienia Jana Banaszaka (Klaster COP)
Po historycznych, naukowych prezentacjach tamtych lat Wielkiej Budowy, ja w epizodycznych migawkach spojrzę - z autopsji rodzinnej - w czas XX-lecia i jego teraźniejszości.
Panie Marszałku, Szanowne Prezydium, Drodzy Państwo,
…jestem w III pokoleniu ze środowiska technicznego, preferującego pragmatyzm w myśleniu i działaniach.
- Spadkobierca – rodzinnej tradycji pracy organicznej z Wielkopolski, gdzie Dziadek Andrzej organizował Spółdzielnie Rolnicze do kupowania polskich lokomobil i maszyn – by ratować Hipolita Cegielskiego przed niemiecką siecią sprzedaży „NITSCHE i S-ka” od Henryka LANZA z Mannheim.
- Spadkobierca – Ojca Ludwika Banaszaka po instytutach Freidrich`a Krupp`a – projektanta, konstruktora do zadań specjalnych Min. Spr. Wojskowych, organizatora budów prem. Eugeniusza Kwiatkowskiego.
Zespoły, w których pracował i kierował, pozostawiły w polskim przemyśle 36 nowoczesnych fabryk (17 – w COP), także sprzedawanych zagranicą z ostatnią w Kostrzynie n/Odrą, gdzie jest Jego imieniem ulica.
LUDZIE, TO BYŁ NAJWIĘKSZY SKARB II RZECZYPOSPOLITEJ
Prawie 100 lat temu, gdy „wybuchła” Polska po ponad wiekowym niebycie w 5 pokoleniach, z różnych stron i kultur powracali Polacy.
Tworząc nowe społeczeństwo „do wyścigu Narodów” (jak wtedy mawiano) profesorowie; Kotarbiński, Tatarkiewicz, Twardowski, Adamiecki – opracowali filozofię Kanonów Doboru Pozytywnego Zespołów Twórczych – wtedy wzór dla amerykańskich socjologów opisujących pragmatyzm amerykański.
Dało to wspaniałe społeczności, twórczych i kreatywnych ludzkich zespołów, niemal we wszystkich dziedzinach tworzenia od nauki przez przemysł, po kulturę. Słowem wyższy poziom cywilizacji pokolenia Polaków, spragnionych wolności i nowoczesnego Niepodległego Państwa. To dzięki NIM;
-
W XX-leciu przeszliśmy od produkcji w manufakturach do poziomu światowego w kilkunastu dziedzinach przemysłu (brakowało tylko potencjału finansowego) zapisując XX-lecie II RP złotymi zgłoskami w 250-letniej historii światowego przemysłu.
-
W kolejnictwie byliśmy w światowym, ekskluzywnym klubie 16 krajów, gdzie prędkość osobowych pociągów przekraczała 100 km/h, a roczne odstępstwa od rozkładu nie przekraczały +- 5 min.
-
W lotnictwie lat `30 Polska była wśród 8 krajów na świecie eksportujących samoloty. W XX-leciu nasze Wytwórnie Samolotów (na przełomie lat `28 -`34 było ich 7) wyprodukowały przemysłowo 136 modeli, zatrudniając każda, średnio około 0,5 tysiąca pracowników.
-
Fabryki (będące element miastotwórczy) budowano średnio 2,5 roku.
-
Na terenach COP-u powstały na nowych technologiach 52 fabryki i zmodernizowano 58 (120 tys. miejsc pracy).
-
W rankingu światowym opatentowanych wynalazków, Polska zajmowała 6-8 miejsce w latach `30
Powstało wspaniałe społeczeństwo dające moc patriotyczną pokoleniom, by podczas II Wojny Światowej tworzyć podziemne państwo z edukacja, sądownictwem, Armią Krajową, by mieć wojsko na wszystkich frontach, by dostosować się do narzuconego systemu po wojnie, przetrwać i wybuchnąć ponownie olbrzymią SOLIDARNOŚCIĄ, by móc teraz to mówić.
IDEĄ TAMTYCH ŚRODOWISK TWÓRCZYCH BYŁO RÓWNAĆ DO NAJLEPSZYCH W ŚWIECIE
Pamiętając, iż;
„W tym, bowiem miejscu Europy, gdzie leży Polska, istnieć może tylko państwo silne”
przyp. E. Kwiatkowski 1931
Poprzedni system zaplanował 2 pokoleniom Polaków amnezję naszych dokonań w XX-leciu II RP, trzeba więc przypominać 3 pokoleniu, gdyż „…narody bez pamięci, giną…”.
I NIEZNANY EPIZOD NASZEGO ŚWIATOWEGO PRZEMYSŁU…z tutejszych ziem COP `u
Przywieziona wtedy ze świata idea ekonomii gospodarczej nakazywała budować przemysł obronny z tzw. „buforem cywilnym”. Im słabsza gospodarka kraju, tym większy bufor cywilnej produkcji. Obowiązywała ta zasada naszych najlepszych projektantów.
W Państwowej Wytwórni Prochu kończyły się zapasy kontraktu materiałów wybuchowych z Hiszpanii (po wojnie domowej) poddawanych restytucji i trzeba było podjąć rodzimą produkcję. Powstała Stacja Doświadczalna Centralnego Laboratorium Badawczego PWP, która po 14 m-cach zaproponowała decydentom rządowym, kupno najnowszej technologii celulozy z instalacjami od szwedzkiego koncernu KMW. Pracami kierowali inż; Wiktor Czerwiński i Ludwik Banaszak.
Na złożoną ofertę kupna z możliwością dostosowania jej do polskich potrzeb, szwedzkie KMW pół roku nie odpowiadało.
Po długich namysłach ze Szwecji nadeszła pozytywna decyzja pod warunkiem obserwacji – dokonywanych zmian – przez autora technologii dr inż. Leifa Thomasa.
Zmieniona w Polsce technologia i instalacje dały doskonały produkt dla papieru i prochów wysokiej klasy. Światowe laboratoria w Wlk. Brytanii i Szwajcarii zaliczyły produkty do 8 najlepszych w świecie. Po pracach polskich inżynierów technologia stała się podwójnego przeznaczenia, a oferty kupna napływały z całego świata.
Fachowa prasa światowa pisała, że Polacy w technice dokonują niemożliwych rzeczy.
Po wojnie resztki środowisk inżynierskich w zniszczonej Polsce przystępowały do odbudowy swoich fabryk i stawiania nowych. Powraca prem. E. Kwiatkowski i pracuje nad nowymi portami. Składa na ręce rządu „Historię Gospodarczą Świata”, tworzy „Zespół do Oszacowania Zniszczeń Wojennych w Polsce”.
Od 1950 roku twórcze elity środowiska technicznego doznają politycznych represji. Wielu nie przeżywa.
Projektant Niedomic po `45 r. był twórcą i dyrektorem Biura Technicznego Odbudowy Przemysłu Ziem Odzyskanych, a później „Generalnym Projektantem Przem. Papierniczego”. Represjonowany w latach 1950 – 1956. W czas pokoju projektował, budował…w czas wojen walczył.
Projektuje nowoczesną Kostrzyńską Fabrykę Celulozy i Papieru w Kostrzynie n/Odrą (ob. Arctic Paper). „Ostatnie moje dziecko” – jak mawiał projektant, organizator i dyrektor Ludwik Banaszak – przekonany, że „…kto nie produkuje, ten nie istnieje…” Niedomice 1938
I na zakończenie swoją wypowiedź skieruję do licznie zebranych przedstawicieli obecnych elit nauk historycznych w Polsce. Ileż błędów uniknięto by w budowaniu rodzimej gospodarki, gdyby decydenci mieli pozytywną wiedzę o poprzednich, wybitnych dokonaniach naszej nauki, przemysłu, organizacji, kultury – powstających zawsze w ekstremalnych warunkach geopolitycznych tego miejsca Polski w świecie.
POST SCRIPTUM;
Na terenach COP-u w XX-leciu II RP powstały na nowych technologiach 52 fabryki i zmodernizowano 58 (120 tys. miejsc pracy). Dlaczego tak dużo, tak szybko? Po 123 latach państwowego niebytu Polski i grabieży wojennej, brakowało w polskiej gospodarce wszystkiego. A szczególnie obronności. Sąsiednie kraje i te sojusznicze dalsze nie chciały sprzedawać swoich najnowszych produktów lub dawały ceny „zaporowe”.
-
W latach `20 Niemcy rocznie sprzedawały Polsce tylko 3 cysterny kolejowe stężonego kwasu azotowego, niezbędnego dla produkcji prochów. Stąd 15 sierpnia 1928 roku w koncernie „Państwowa Wytwórnia Prochu” uruchomiono Fabrykę Kwasu Azotowego (wysokostężonego) w Pionkach oraz Fabrykę Kwasu Siarkowego w Kielcach (zw. „Oleum”). Powstały „Mościce”.
-
W roku 1924 biuro projektowe PWP i Centralne Laboratorium Badawcze zaprojektowało najnowszą fabrykę Bawełny Strzelniczej. Zakłady H. Cegielskiego na posiadanych obrabiarkach nie mogły wykonać ważnych urządzeń, decydujących o nowoczesności. Ani Niemcy, Francuzi, Anglicy nie chcieli sprzedać „Cegielskiemu” najnowszych obrabiarek. Prezydent prof. I. Mościcki listem do prem. I. Paderewskiego uruchomili Polonię w USA i w pół roku „Cegielski” miał najnowsze obrabiarki (stąd „Poręba” i inne). A Ta zaprojektowana polska, nowoczesna f-ka chemiczna wygrywała konkursy międzynarodowe w XX-leciu (także z Herkules Powder). Mając 3-krotnie większą wydajność i lepszy produkt była budowana w wielu krajach świata.
-
Ani Czesi, Francuzi, Anglicy nie chcieli sprzedawać nowych wersji silników samolotowych. Zaplanowano, więc budowę „Pierwszej Wytwórni Silników Spalinowych” na rok 1942 na 72 ha dzielnicy Gołębiów w Radomiu. Na przełomie `28 - `32 roku w Polsce pracowało 5 – 7 Wytwórni Samolotów zatrudniając średnio około pół tysiąca pracowników. W XX-leciu przemysłowo wyprodukowano 136 modeli, a w latach `30 Polska była, wśród 8 krajów świata, eksportujących samoloty.
-
Fabryki powstające od podstaw w tzw. „trójkącie bezpieczeństwa” były lokalizowane w głuszy leśnej, odległych polach od siedzib ludzkich. Prowadziły do nich drogi gruntowe i liczne ścieżki wydeptane przez tysiące robotników idących do pracy na zmiany (prod. była ciągła). Powszechnym transportem stały się rowery. Dyrekcje f-k dopłacały do 40% wartości roweru w zależności od zarobków kupującego. Warsztaty naprawcze i sprzedaż były inicjowane przez Dyrekcje fabryk.
Niemcy pierwsi nałożyli embargo na części i całe rowery, jako produkt strategiczny dla Polski. Kupowaliśmy od Francuzów i w Anglii. Jeździły kilkadziesiąt lat. W 1929 zaczął prod. „Łucznik”.
-
A gdy „sojusznik” nie chciał nam sprzedać, dyktował wysoką cenę, by „sezonowego państwa” nie było stać na kupno. Wtedy wspaniałe ZESPOŁY LUDZI nauki i środowisk technicznych tworzyły projekty równając do najlepszych w świeci.
I chociaż minęło 100 lat, mechanizmy konkurencji są takie same. Trzeba tylko ( i aż ) mieć wiedzę historii gospodarczej i kompetentne ZESPOŁY LUDZI, czujących jak wtedy w II RP, rozumiejących potrzebę pracy dla Ojczyzny i pokoleń.
P r e z e n t a c j a - R z e s z ó w 1 2 - 1 3 X I 2 0 1 7