23 Resource id #7 Stefan Bratkowski - „FACHOWIEC – NIE TYLKO LEGENDA”
STRONA W BUDOWIE
klaster COP
klaster COP
www.klastercop.pl

 

 

Nasze wystąpienia w Sejmie od 14.33

 

VI Forum Gospodarcze Powołanie Rady Programowej
VI Forum Gospodarcze Program części panelowej

 

 

 

Ludzie COP



Stefan Bratkowski -  „FACHOWIEC – NIE TYLKO LEGENDA”
Stefan Bratkowski - „FACHOWIEC – NIE TYLKO LEGENDA”


Eugeniusz Kwiatkowski, to nie tylko biografia i kapitalne osiągnięcia. To charakter i sposób istnienia – istnienia poprzez działanie. Powiedziałbym – filozofia, gdyby to pojęcie pasowało do fachowca obcego wszelkiej pretensjonalności. Właśnie – fachowca 


Wyszedł z pewnej tajnej, dziś kompletnie zapomnianej organizacji młodzieży sprzed I wojny światowej. „Zet”, Związek Młodzieży Polskiej, wymagał od członków przygotowania zarówno do walki zbrojnej o niepodległość Polski, jak i do pracy dla przyszłej Polski niepodległej. Oni traktowali to absolutnie serio – dzięki nim Polska weszła w niepodległość z całą armią fachowców najwyższej klasy. I ze szczegółowym planem odbudowy Polski po miażdżących zniszczeniach wojennych. Więcej niż zniszczeniach. Po wojennych grabieżach zostało w Polsce tylko 2 % pasów transmisyjnych!

Były „Zetowiec”, już właściciel fabryki, którą sam stworzył w Szwajcarii, niejaki Ignacy Mościcki, do przejmowanych Azotów chorzowskich ściągnął, jako nowego dyrektora młodszego „Zetowca”, niejakiego Eugeniusza Kwiatkowskiego, jako dyrektora technicznego. Fachowcy niemieccy mówili, że im prędzej kaktusy na dłoniach wyrosną, niż Polacy kiedykolwiek zakłady uruchomią. Pracowały już po miesiącu.

Byli nie tylko sprawni i kompetentni. Co równie ważne, z ich wyobraźnią jutra, dosłownie z dnia na dzień budowali nową Polskę. Już w roku 1920, roku wojny z Sowietami, starszy od nich przyjaciel, tej samej wyobraźni Tadeusz Wenda, jeden z największych inżynierów Polski w historii, projektował Gdynię! I potem dzięki Kwiatkowskiemu zbudować mógł w nieprawdopodobnym tempie największy port na Bałtyku – na skrawku jego wybrzeża, który oddano Polsce... Tak samo, w iście amerykańskim tempie, rósł polski przemysł chemiczny, zaś od połowy lat trzydziestych XX wieku Centralny Okręg Przemysłowy. Jeśli Mościcki jako prezydent patronował temu rozwojowi, to wcielał go w życie jako minister - Kwiatkowski. Skutecznie, a z niebywałym rozmachem. W każdej dziedzinie – kiedy w Łodzi padły w Wielkim Kryzysie, wielkie zakłady Scheiblera-Grohmana, Kwiatkowski dobrał właściwych fachowców i po ledwie pół roku zakłady sprzedawały więcej niż przed kryzysem, włącznie z eksportem. Ten marginesowy niemal znak ekspansji ilustruje, co oni potrafili. Do dziś nie podziwia się i nie studiuje praktycznych doświadczeń cudu, który sprawili.

Krytykowano Kwiatkowskiego, że wrócił do kraju po 1945 roku, pod władzę obcą Polsce. Ale sam usłyszałem po latach od Niego samego: „inżynier może zrobić coś dla kraju tylko w kraju”. Zagospodarowanie 500 kilometrów wybrzeża było wyzwaniem i niewyobrażalną szansą dla kraju – fantastyczną nawet dla nich z ich nieograniczoną wyobraźnią. Kwiatkowski podjął to wyzwanie. Przyszli doń natychmiast czołowi fachowcy, którzy przeżyli.

Dramatu, który decyzjami niszczycieli Polski dotknął potem ich wszystkich, nikt jeszcze nie opisał. Ale, jak to Polacy, nie poddawali się. Po Październiku Polskim, po 1956 roku, ludzie bliscy Kwiatkowskiemu założyli Towarzystwo Rozwoju Ziem Zachodnich – Jego wzór im przyświecał, korzystali z Jego rad. Zrobili, co mogli. Dziś te ziemie kwitną. Ale i potomni pionierów też wymierali, w końcu tylko paru ludzi w Polsce starało się przypomnieć rodakom, co Polacy potrafili.

Dziś powoli odnajdujemy te tradycje. Byle jednak nie dla samego podziwu, a dla gromadzenia wiedzy, jak oni potrafili zrobić to, co zdawało się niemożliwe.



POZOSTAŁE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU:

wiceprezes Klastra COP Jan Ludwik Banaszak -
prof. dr hab. Bolesław Orłowski - KWIATKOWSKI Eugeniusz Felicjan (1888–1974) -
prof. dr hab. Marian Marek Drozdowski - Czego nauczyć się możemy od Eugeniusza Kwiatkowskiego? -
ks. prof. dr hab. Jan Zimny - Pomniki bohaterów historii -
Dla mediów Kontakt